Rozdział 13 ,kobiety mają dziwne rozkminy.
Oczami moimi znaczy Piotrka.
Co za człowiek wybudza mnie ze snu ?? Nie wiem i nie chce wiedzieć , boże co za uląg popromienny widzę ,że efekt Czarnobylu nadal ma swoje efekty ,dobra mniejsza ,zwlekę się z łóżka ,bo zaraz Alicja się obudzi i już słyszę to w głowie "Boże czy ci twoi koledzy nie mają kiedy indziej dzwonić tylko w środku nocy ?? Ja ich jutro nauczę kultury i obyczajów ,ciućmoki jedne ludziom spać nie dają .... i tak dalej w nieskączoność i dzień dłużej", dobra nogi mam już na podłodze ,ale do kurwy nędzy gdzie jest ten piepeprzony telefon, chyba w kuchni albo nie wiem coś świeci się to pewnie on , ale że co w garderobie bym go zostawił ? Może jak się przebierałem (wiecie ,że ja w Alki garderobie mam więcej swoich rzeczy niż u siebie) ,dobra mam tego złoma patrze się na zegarek no chyba kogoś pojebało 3:30 rano ??!! Dobra kto tu dzwonił ... Oooo nie tylko nie ona ,błagam, boże jakim ja byłem za przeproszeniem tępym chujem ,że się z nią spotykałem jak się domyślacie dzwonił nie kto inny jak kurwa Miss Rzeszowa i okolicznych barów i spelun OLA!! Odebrać nie odebrać ,odebrać nie odebrać doobra najpierw to ja chociaż bluzę założę mimo ,że tam jest co teraz jest łooo wrzesień ,Ala ma za niedługo urodziny bo 17 października ,dobra idę na balkon ,bo jeszcze się będę darł to tam będzie mniej dochodziło do domu. Dobra ,boże niech ta tępa dzida już dzwoni (wiem ,że nie powinienem tak mówić na swoją byłą ,niedoszłą no ,ale ona tak miesza ,że nic tylko się na sznurówkach powiesić), dochodzi 4 a ona nie dzwoni ,co ona myśli w ogóle ,dobra zadzwonię do niej niech stracę po kilku sygnałach usłyszałem jej płaczący głos ,nie zrobił na mnie większego znaczenia.
-Ola co ty ode mnie chcesz o tej porze ? Nie masz własnego życia ?-powiedziałem (powiedziałem ,darłem mordę na pół osiedla)
-Piotrek proszę przyjedź do mnie jak najszybciej musimy pogadać.
-No to cie słucham ,kurwa -krzyknąłem znów
-To nie jest rozmowa na telefon.
-No dobra zaraz u ciebie będę-mówiąc to rozłączyłem nawet nie chciałem myśleć co ona znów wymyśliła jakie bajki pisze teraz mogę powiedzieć ba mogę dać sobie nawet rękę uciąć ,że ona w wymyślaniu bajek i historii dziwnych treści jest lepsza od samego Andersena ,poszedłem znów do sypialni ,złożyłem klubowe dresy z przedpokoju wziąłem klucze od auta i pojechałem w stronę Olki mieszkania ,po jakimś kwadransie byłem u niej .Pukam do jej drzwi i jest mi jakoś tak dziwnie a w głowie dudniła mi tylko jedna piosenka ,która opisywała cały nasz pojebany związek dobra po chwili otworzyła drzwi ,popatrzyłam na nią zapłakana jej oczy wyglądały jak dwa wyjebane bezpieczniki nie wiedziałem co zrobić postanowiłem więc nie robić nic ,zaprosiła mnie do środka ,wszedłem .
-A więc co chciałaś ode mnie ?-zapytałam
-Usiądziesz
-Nie ,nie przyjechałem tu na pogawędki ,co chcesz?-zapytałem lekko podkurwiony
-No bo Piotruś-powiedziała
-Nie mów do mnie Piotruś ,kurwa -no i nie wytrzymałem -Dobra mów o co ci sie rozchodzi i ja wychodzę
-Boże od czego by tu zacząć -powiedziała udając sierotkę Marysie
-No najlepiej od początku-wszedłem jej w słowo
-Piotrek ,bo ja umieram i nie mam nikogo oprócz ciebie a nie chce zostać sama teraz w tym momencie -powiedziała co mnie lekko zaskoczyło
-Jak to umierasz ?
-No normalnie ,bo ja mam raka mózgu i za 2 miesiące spotkam się już z rodzicami ,już nigdy nie będę sama
-Nie byłabyś sama ,gdybyś się normalnie zachowywała-powiedziałem tak jakby informacja którą mi przekazała nie zrobiła na mnie wrażenia
-Nie jestem sama przez tą twoją sukę ,to ona mi ciebie zabrała
-Nie mów tak o Alicji-powiedziałem ale jakbym mógł to bym ja zabił ,a wiecie co ona zrobiła wtedy przytuliła sie do mnie ,z jednej strony nienawidziłem jej, ale przez myśl przeszło mi ,że przecież byliśmy razem muszę jej pomóc.
-Piotrek zostaniesz ze mną ,nie chce zostać sama -zapytała
-Okej ,ale o 10 mam trening ,wiec koło 8 będę musiał wyjść .
-Dobrze, to chodź usiądziemy ,albo nie wiem, bo ja nie mam siły tak bardzo chce mi się spać
-To chodź położysz się a ja posiedzę koło ciebie -zaproponowałem
-Okej -wzięła mnie za rękę ,ale szybko oderwałem od niej swoją dłoń ,po chwili Ola leżała na łóżku zapadła cisza ,ale nie przeszkadzała mi ona ,bynajmniej nie chciałem z nią gadać ,nie wiedziałam o czym ,przecież to niedawno przez nią Ala ,chciała odejść
-Piotrek położysz się koło mnie?-zapytała
-To nie jest najlepszy pomysł
-Proszę ,chce chociaż przez chwilę przypomnieć sobie o tym jak kiedyś było.-wahałem się ,ale położyłem się a ona wtuliła mi się w klatę , a przed oczami miałem widok Ali ,tak bardzo ją kocham, ale nie wiem jak wytłumaczę jej gdzie byłem w nocy i w ogóle jaki jest stan Olki ,nie wiem nie chce o tym myśleć ,całą noc nie spałem, nie mogłem rano (przed ósmą) zwlekłem się z łóżka i wyszedłem ,pojechałem do siebie wziąłem rzeczy ,następnie na sale zobaczyłem ją i banan na twarzy gratis ,przyleciała do mnie przytuliła, pocałowała zupełne przeciwieństwo Olki. Alicja -nigdy nie wiedziałem co zrobi jest zdolna do wszystkiego. Poszedłem do szatni przebrałem się ,ale nie mogłem skupić się na grze nic mi nie wychodziło ,dziś na treningu pierwszy raz jest Ziomuś ,dobrze rozgrywa nie można powiedzieć. Trening dobiegał końca ,Ala siedziała na trybunach i czekała aż sie zakończy i będzie miała co do roboty i skoczyłem do bloku (po chuj to nie wiem) zablokowałem piłkę ,ale źle upadłem ,ale tym razem nie kostka tylko plecy ,boże leże na parkiecie i nie mogę wstać bolą mnie plecy (czy ja kurwa muszę być tak pechowy) dobra wstałem po 5 minutach leżanki ,Alicja miała łzy w oczach ale co zrobić ,poszedłem (do człapałem się ) do niej do gabinetu nawet się nie kąpałem za bardzo mnie bolało ,a ona przybiegła i zaczęła mnie rozmasowywać ,ooj jak ja to kochałem za chwilę zawołał ją Kowal ,przecież to ona musi zadecydować w jakim jestem stanie i czy będę mógł zagrać.
_____________________________________________________
Rozdział to dno ,nic ciekawego , nie wiem co się dzieje ,nikt chyba tego nie czyta , zastawiam się czy nie zawiesić tego czegoś. Muszę się zastanowić . Zapraszam tak czy siak do komentowania, pozdrawiam ~~>Annie
Oczami moimi znaczy Piotrka.
Co za człowiek wybudza mnie ze snu ?? Nie wiem i nie chce wiedzieć , boże co za uląg popromienny widzę ,że efekt Czarnobylu nadal ma swoje efekty ,dobra mniejsza ,zwlekę się z łóżka ,bo zaraz Alicja się obudzi i już słyszę to w głowie "Boże czy ci twoi koledzy nie mają kiedy indziej dzwonić tylko w środku nocy ?? Ja ich jutro nauczę kultury i obyczajów ,ciućmoki jedne ludziom spać nie dają .... i tak dalej w nieskączoność i dzień dłużej", dobra nogi mam już na podłodze ,ale do kurwy nędzy gdzie jest ten piepeprzony telefon, chyba w kuchni albo nie wiem coś świeci się to pewnie on , ale że co w garderobie bym go zostawił ? Może jak się przebierałem (wiecie ,że ja w Alki garderobie mam więcej swoich rzeczy niż u siebie) ,dobra mam tego złoma patrze się na zegarek no chyba kogoś pojebało 3:30 rano ??!! Dobra kto tu dzwonił ... Oooo nie tylko nie ona ,błagam, boże jakim ja byłem za przeproszeniem tępym chujem ,że się z nią spotykałem jak się domyślacie dzwonił nie kto inny jak kurwa Miss Rzeszowa i okolicznych barów i spelun OLA!! Odebrać nie odebrać ,odebrać nie odebrać doobra najpierw to ja chociaż bluzę założę mimo ,że tam jest co teraz jest łooo wrzesień ,Ala ma za niedługo urodziny bo 17 października ,dobra idę na balkon ,bo jeszcze się będę darł to tam będzie mniej dochodziło do domu. Dobra ,boże niech ta tępa dzida już dzwoni (wiem ,że nie powinienem tak mówić na swoją byłą ,niedoszłą no ,ale ona tak miesza ,że nic tylko się na sznurówkach powiesić), dochodzi 4 a ona nie dzwoni ,co ona myśli w ogóle ,dobra zadzwonię do niej niech stracę po kilku sygnałach usłyszałem jej płaczący głos ,nie zrobił na mnie większego znaczenia.
-Ola co ty ode mnie chcesz o tej porze ? Nie masz własnego życia ?-powiedziałem (powiedziałem ,darłem mordę na pół osiedla)
-Piotrek proszę przyjedź do mnie jak najszybciej musimy pogadać.
-No to cie słucham ,kurwa -krzyknąłem znów
-To nie jest rozmowa na telefon.
-No dobra zaraz u ciebie będę-mówiąc to rozłączyłem nawet nie chciałem myśleć co ona znów wymyśliła jakie bajki pisze teraz mogę powiedzieć ba mogę dać sobie nawet rękę uciąć ,że ona w wymyślaniu bajek i historii dziwnych treści jest lepsza od samego Andersena ,poszedłem znów do sypialni ,złożyłem klubowe dresy z przedpokoju wziąłem klucze od auta i pojechałem w stronę Olki mieszkania ,po jakimś kwadransie byłem u niej .Pukam do jej drzwi i jest mi jakoś tak dziwnie a w głowie dudniła mi tylko jedna piosenka ,która opisywała cały nasz pojebany związek dobra po chwili otworzyła drzwi ,popatrzyłam na nią zapłakana jej oczy wyglądały jak dwa wyjebane bezpieczniki nie wiedziałem co zrobić postanowiłem więc nie robić nic ,zaprosiła mnie do środka ,wszedłem .
-A więc co chciałaś ode mnie ?-zapytałam
-Usiądziesz
-Nie ,nie przyjechałem tu na pogawędki ,co chcesz?-zapytałem lekko podkurwiony
-No bo Piotruś-powiedziała
-Nie mów do mnie Piotruś ,kurwa -no i nie wytrzymałem -Dobra mów o co ci sie rozchodzi i ja wychodzę
-Boże od czego by tu zacząć -powiedziała udając sierotkę Marysie
-No najlepiej od początku-wszedłem jej w słowo
-Piotrek ,bo ja umieram i nie mam nikogo oprócz ciebie a nie chce zostać sama teraz w tym momencie -powiedziała co mnie lekko zaskoczyło
-Jak to umierasz ?
-No normalnie ,bo ja mam raka mózgu i za 2 miesiące spotkam się już z rodzicami ,już nigdy nie będę sama
-Nie byłabyś sama ,gdybyś się normalnie zachowywała-powiedziałem tak jakby informacja którą mi przekazała nie zrobiła na mnie wrażenia
-Nie jestem sama przez tą twoją sukę ,to ona mi ciebie zabrała
-Nie mów tak o Alicji-powiedziałem ale jakbym mógł to bym ja zabił ,a wiecie co ona zrobiła wtedy przytuliła sie do mnie ,z jednej strony nienawidziłem jej, ale przez myśl przeszło mi ,że przecież byliśmy razem muszę jej pomóc.
-Piotrek zostaniesz ze mną ,nie chce zostać sama -zapytała
-Okej ,ale o 10 mam trening ,wiec koło 8 będę musiał wyjść .
-Dobrze, to chodź usiądziemy ,albo nie wiem, bo ja nie mam siły tak bardzo chce mi się spać
-To chodź położysz się a ja posiedzę koło ciebie -zaproponowałem
-Okej -wzięła mnie za rękę ,ale szybko oderwałem od niej swoją dłoń ,po chwili Ola leżała na łóżku zapadła cisza ,ale nie przeszkadzała mi ona ,bynajmniej nie chciałem z nią gadać ,nie wiedziałam o czym ,przecież to niedawno przez nią Ala ,chciała odejść
-Piotrek położysz się koło mnie?-zapytała
-To nie jest najlepszy pomysł
-Proszę ,chce chociaż przez chwilę przypomnieć sobie o tym jak kiedyś było.-wahałem się ,ale położyłem się a ona wtuliła mi się w klatę , a przed oczami miałem widok Ali ,tak bardzo ją kocham, ale nie wiem jak wytłumaczę jej gdzie byłem w nocy i w ogóle jaki jest stan Olki ,nie wiem nie chce o tym myśleć ,całą noc nie spałem, nie mogłem rano (przed ósmą) zwlekłem się z łóżka i wyszedłem ,pojechałem do siebie wziąłem rzeczy ,następnie na sale zobaczyłem ją i banan na twarzy gratis ,przyleciała do mnie przytuliła, pocałowała zupełne przeciwieństwo Olki. Alicja -nigdy nie wiedziałem co zrobi jest zdolna do wszystkiego. Poszedłem do szatni przebrałem się ,ale nie mogłem skupić się na grze nic mi nie wychodziło ,dziś na treningu pierwszy raz jest Ziomuś ,dobrze rozgrywa nie można powiedzieć. Trening dobiegał końca ,Ala siedziała na trybunach i czekała aż sie zakończy i będzie miała co do roboty i skoczyłem do bloku (po chuj to nie wiem) zablokowałem piłkę ,ale źle upadłem ,ale tym razem nie kostka tylko plecy ,boże leże na parkiecie i nie mogę wstać bolą mnie plecy (czy ja kurwa muszę być tak pechowy) dobra wstałem po 5 minutach leżanki ,Alicja miała łzy w oczach ale co zrobić ,poszedłem (do człapałem się ) do niej do gabinetu nawet się nie kąpałem za bardzo mnie bolało ,a ona przybiegła i zaczęła mnie rozmasowywać ,ooj jak ja to kochałem za chwilę zawołał ją Kowal ,przecież to ona musi zadecydować w jakim jestem stanie i czy będę mógł zagrać.
_____________________________________________________
-No normalnie ,bo ja mam raka mózgu i za 2 miesiące spotkam się już z rodzicami ,już nigdy nie będę sama
-Nie byłabyś sama ,gdybyś się normalnie zachowywała-powiedziałem tak jakby informacja którą mi przekazała nie zrobiła na mnie wrażenia
-Nie jestem sama przez tą twoją sukę ,to ona mi ciebie zabrała
-Nie mów tak o Alicji-powiedziałem ale jakbym mógł to bym ja zabił ,a wiecie co ona zrobiła wtedy przytuliła sie do mnie ,z jednej strony nienawidziłem jej, ale przez myśl przeszło mi ,że przecież byliśmy razem muszę jej pomóc.
-Piotrek zostaniesz ze mną ,nie chce zostać sama -zapytała
-Okej ,ale o 10 mam trening ,wiec koło 8 będę musiał wyjść .
-Dobrze, to chodź usiądziemy ,albo nie wiem, bo ja nie mam siły tak bardzo chce mi się spać
-To chodź położysz się a ja posiedzę koło ciebie -zaproponowałem
-Okej -wzięła mnie za rękę ,ale szybko oderwałem od niej swoją dłoń ,po chwili Ola leżała na łóżku zapadła cisza ,ale nie przeszkadzała mi ona ,bynajmniej nie chciałem z nią gadać ,nie wiedziałam o czym ,przecież to niedawno przez nią Ala ,chciała odejść
-Piotrek położysz się koło mnie?-zapytała
-To nie jest najlepszy pomysł
-Proszę ,chce chociaż przez chwilę przypomnieć sobie o tym jak kiedyś było.-wahałem się ,ale położyłem się a ona wtuliła mi się w klatę , a przed oczami miałem widok Ali ,tak bardzo ją kocham, ale nie wiem jak wytłumaczę jej gdzie byłem w nocy i w ogóle jaki jest stan Olki ,nie wiem nie chce o tym myśleć ,całą noc nie spałem, nie mogłem rano (przed ósmą) zwlekłem się z łóżka i wyszedłem ,pojechałem do siebie wziąłem rzeczy ,następnie na sale zobaczyłem ją i banan na twarzy gratis ,przyleciała do mnie przytuliła, pocałowała zupełne przeciwieństwo Olki. Alicja -nigdy nie wiedziałem co zrobi jest zdolna do wszystkiego. Poszedłem do szatni przebrałem się ,ale nie mogłem skupić się na grze nic mi nie wychodziło ,dziś na treningu pierwszy raz jest Ziomuś ,dobrze rozgrywa nie można powiedzieć. Trening dobiegał końca ,Ala siedziała na trybunach i czekała aż sie zakończy i będzie miała co do roboty i skoczyłem do bloku (po chuj to nie wiem) zablokowałem piłkę ,ale źle upadłem ,ale tym razem nie kostka tylko plecy ,boże leże na parkiecie i nie mogę wstać bolą mnie plecy (czy ja kurwa muszę być tak pechowy) dobra wstałem po 5 minutach leżanki ,Alicja miała łzy w oczach ale co zrobić ,poszedłem (do człapałem się ) do niej do gabinetu nawet się nie kąpałem za bardzo mnie bolało ,a ona przybiegła i zaczęła mnie rozmasowywać ,ooj jak ja to kochałem za chwilę zawołał ją Kowal ,przecież to ona musi zadecydować w jakim jestem stanie i czy będę mógł zagrać.
_____________________________________________________
Rozdział to dno ,nic ciekawego , nie wiem co się dzieje ,nikt chyba tego nie czyta , zastawiam się czy nie zawiesić tego czegoś. Muszę się zastanowić . Zapraszam tak czy siak do komentowania, pozdrawiam ~~>Annie
coś mi się wydaje, że ta cała choroba to jedynie wymysł Olki...żeby nie obróciło się przeciw Piotrkowi to, że z Nią został na noc...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com
MM nie wiem ,Olka jest trochę denerwująca ,a jak potoczą się jej losy dowiesz i dowiecie się w następnych rozdziałąch :)
Usuńtroche zawirowań - jak przy Olce. ale jakoś mi tutaj ta choroba nie pasuje ;o czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuń+ u mnie pojawił się już 9 rozdział, zapraszam gorąco http://volleyballinmyheart.blog.pl/
Ochh:) Zawirowań musi troche być jak w życiu :)
UsuńPrzeczytaany dawnoo już :)
Nie zawieszaj! Piszesz świetnie, tak swobodnie, że aż miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńTa Ola kolejny już raz mnie denerwuje. Na miejscu Ali postarałabym się, żeby jej kontakt z Pitem skończył się raz na zawsze, ale co ona może... Byle nic złego z tego nie wynikło! :D
Zapraszam na setball-for-hope.blogspot.com na nowy rozdzial, pozdrawiam :)
UsuńJejku, cóż to się stało biednemu Pitowi? Mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia! ;( Ala vs. Ola? Wybieram Olę ;) A ta noc była dość refleksyjna, nie ma co.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i zapraszam do mnie na VI-S. ;)
http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/
Plecki bolą :> Ale to chyba nic poważnego :)
UsuńNie zawieszaj!A co do bloga to rozdział mi się podoba,a ten rak Oli ,powiem tak Piotrek jest dla niej za dobry;p Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
W sumie ,można coś zmienić :) Ale no też z drugiej storny byli kiedys ze soba ,,,:)
UsuńJakie ''zawiesić tego bloga''?! Nie ma takiej opcji! :) Mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńCo do samego rozdziału, to wydaje mi się, że ta choroba jest tylko wymysłem Oli, która chce po prostu zatrzymać przy sobie Piotrka. No ciekawe, ciekawe jak to się dalej potoczy, czekam na następny rozdział i zapraszam do mnie na dwunasty rozdział :)
http://bowoczachjestwszystko.blogspot.com/
Cieszę się ,że się chociaż trochę podoba ;) No zobaczymy jak to będzie :)
UsuńZapraszam na nowy rozdział :).
OdpowiedzUsuńhttp://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
Zapraszam u mnie 12 rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/