sobota, 23 lutego 2013


Rozdział 15 czyli wzloty i upadki.


Igła Show.
Za drzwiami ujrzałem sanitariusza i zapytałem "Co on tu robi ?" ,usłyszałem tylko "Przywiozłem pacjentkę" ja jak to ja bez jakichkolwiek pohamowań wbiłem Olce na kwadrat ,ale nie mogłem jej znaleźć nie było jej ani w jadalni ani w salonie ,nie miała tam Bóg wie jakiej WILLI małe mieszkanko mające to coś ,ale mniejsze niż to w którym mieszkałem, mniejsza.  Mimo ,że Piotrek powiedział mi o jej chorobie jakiś tydzień temu ,a może nie wiem ,w każdym bądź razie kawałek czasu temu. Postanowiłem zagościć w salonie ,po chwili z łazienki wyszła ona, była blada i taka ,taka inna nie taka jaką ją pamiętałem z czasów kiedy była z Piotrkiem, spojrzałem na nią jeszcze raz lecz ona na głowie miała chustkę , nie zastanawiając się już dłużej wstałem i podszedłem aby się przywitać.
-Cześć Ola ,przepraszam ,że tak bez zapowiedzi ,ale Cichy prosił mnie ,żebym sprawdził co u Ciebie -powiedziałem cicho ,ale chyba zdecydowanie (lubiłem ten ton ,nie ten ton taki do mamusi kiedy prosiłem o budyń tylko taki ... męski)
-Cześć Krzysiu ,moglibyśmy usiąść,bo nie bardzo mam siłę ,a jeśli chce Ci się pić albo jeść to kuchnie masz tam.-powiedziała pokazując mi na pomieszczenie które zdążyłem już obczaić
-Pewnie usiądźmy. A co do picia to dzięki, dam sobie radę.
-To mówisz ,że Piotruś cię przysyła ,co myślał ,że kolejny raz kłamię i chce go usidłać ,wiem ,ze ta akcja z jego nową cizią była nie fair ,no ale wiesz jak to jest jak ktoś kogo kochasz najbardziej na świecie zostawia cię dla kogoś innego?
-Nie mów na nią tak to po pierwsze ,po drugie wiem jakie to uczucie , a po trzecie z tego co wiem to dzięki tobie rozstaliście się.
-No tak ,ale nie wiedziałam jak mam się zachowywać przy Piotrku ,żeby mu nie przynieść wstydu ,nie mogłam się pogodzić jak on po meczach wolał robić sobie zdjęcia z jakimiś dziewuchami niż pokazać całemu światu kim jestem   -powiedziała
-Ale to nie to nie tak ,że on chciał ,ale wydaje mi się ,że ty nie umiałaś albo nie chciałaś zaakceptować tego ,że Piter jest osobą publiczną i ludzie cieszą się kiedy mogą obcować z kimś takim , dotchnięcie takiej osoby a nawet rozmowa zmieniają ludzkie życie ,nadają nadziei. Rozumiesz? 
-Rozumiem ,bo chyba dziś dzięki tobie i rozmowie odzyskałam nadzieje ,wiem ,że wcześniej nie przepadałeś za mną ,ale dziś wiem ,że postąpiłam źle a z drugiej strony dobrze.
-Nie przesadzaj-uśmiechnąłem się leciutko (tycityci normalnie)- Czemu dobrze ?
-Igła ,a Piotrek mnie kochał jak byliśmy razem ?
-Gdyby cię nie kochał ,to nie był by z tobą , mówił o tobie non stop ,ale musisz wiedzieć ,że o Ali mówi inaczej ,tak jak by już dziś miał skończyć się świat. Wiem też to ,że planował waszą wspólną przyszłość ,lecz skończyło się tak jak się skończyło ,przepraszam ,że usłyszałaś to ode mnie.
-Nie to dobrze ,że powiedziałeś , a prawda dotarła do mnie i odmieni moje życie. Już wiesz dlaczego dobrze ,Alicja ,chyba tak ona ma na imię ?-kiwnąłem głową potwierdzająco- da mu lepszy świat ,gdyby był ze mną a ja bym umarła ,a nie długo to zrobię ,było by mu ciężko ,grał by gorzej w jego życiu panowała by pustka. Każdy myśli ,że jestem tylko tępą dzidą ,która nie ma uczuć i zdradza każdego z każdym , a tak nie jest .Wtedy ,gdy zdradziłam Piotrka ,to to ja nie pamiętam tego ,podobno to był jakiś Anglik i dostałam do drinka tabletkę gwałtu ,ale wstręt przed samą sobą był większy niż chęć opowiedzenia o tym Piotrkowi ,widział ,niby nasze ekscecy jego kumpel i to on mu o tym opowiedział- Słuchając tego co Ola mi mówiła siedziałem jak debil prawdziwy debil który nic nie rozumie ,było mi jej tak szkoda wiedziałem ,ze teraz ona potrzebuje kogoś potrzebuje bliskości ,wiedziałem ,ze może liczyć na mnie .Długo gadaliśmy, od niej wyszedłem około 21 ,wiedziałem ,że na szybkości muszę zadzwonić do Piotrka i  i i mu o wszystkim opowiedzieć (zastanawiacie się czemu nie mogłem zrobić tego w domu po pierwsze Ala nie musi wszystkiego słyszeć , a kolejną sprawą było to że jechałem spotkać się z moją byłą ugadać warunki rozwodu)


Znów moimi pięknymi niebieskimi oczami. Piotreek jest booski (czytaj jeestem booski)
Ala pracowała dziś na drugą zmianę mimo ,że nie musiała ,ale chłopaki woleli chodzić do niej niż do ciućmoka Adama ,bo on seryjnie nie umiał masować, słyszałem ,że podobno prezes chce go zwolnić a jednym z głównych fizjofizjo ma zostać Alicja , cieszyłem się ,a czemu nie w końcu moja gwiazda ,będzie miała dobrą fuchę ,dobra jestem u siebie w domu bo nie chciało mi się na nią czekać , z moimi plecami było już dobrze ,swój masaż będę miał w domu. ha ha ha (deminiczny debilny śmiech jak z bajek ). Przed chwilunią gadałem z Igła i szczerze powiedziawszy nie wiem jak mam o tym wszystkim myśleć , czyli jednak Olka nie okłamała mnie w tej jednej sprawie była szczera ,ale dlaczego ,nie powiedziała mi ,że ktoś ją zgwałcił? Muszę jakoś powiedzieć o tym Ali ,ma być u mnie za godzinę (zastanawiacie się czemu u mnie ? bo dawno tu nie byłem i musiałem sprawdzić czy wszystko jest okej). Może zrobię jakąś kolację . Wybiła 22 siedzę z Alicją przy stole ,ładne talerze ,nooowe od mamusi dostałem :) Nie no muszę jej powiedziec ,bo nie wytrzymam
-Aaaaaaaaaaaaaaalaaa?-powiedziałem przeciągająco-śpiewająco
-Taa
-No bo widzisz ..... (i tu jej opowiedziałem historię na jednym oddechu)
Oczami Alicji 
Gdy usłyszałam co mi mówi Piotrek wstałam na nogi a miałam w ręku talerz i jak nie jebnę nim o podłogę , Cichy patrzył na mnie z niepewnością i złością.
-Co ty robiszz? To był talerz od mamy -powiedział
-Gówno mnie ten talerz ,myślałam ,że temat Olki jest już zamknięty myliłam się
-Ale ona naprawdę jest chora ,myślę ,że powinienem jej pomóc
-Jakiś ty się kurwa nagle szlachetny zrobił
-Ala cholera ,nie rozumiesz ,ona miała kiedyś być moją żoną , a teraz umiera ,ale nie przecież ty nadal musisz wszystko wyolbrzymić -powiedział to i mnie juz wkurwił doszczętnie 
-Dobrze kochasz ją i miała być twoja zoną to niech bedzie ,a mnie potraktuj jako przelotny romans
-Kocham cię jak nikogo na świecie ,ale za 5 lat będzie ktoś kogo będę kochał trochę bardziej niż ciebie-mówiąc to zamiatał talerz (nie omieszkałam zrobić mu zdjęcia wygladał jak kij z kijem)
-Słucham ?
-No za pieć lat będziemy mieli dziecko -powiedział cicho
-Nie wiem już nic Piotrek , muszę iść spotkamy się ,nie wiem-mówiąc to wyszłam z domu ,byłam szczęśliwa ,ze mnie kocha i byłam dumna z jego planów i że w tych planach byłam ja. po kilku minutach byłąm w domu ,weszłam na fejsa i wrzuciłam zdjęcie sprzątającego Piotrka z podpisem "cicho sprzątający, KOCHAM" po chwili pojawiły się niniejsze komentarze
 
"Musiałaś ? taak też cię kocham" ~~P.Nowakowski
"Musiałam"  ~~ Ja
" Bardzo łądnie zdjęcie ,takie gejowskie" ~~B.Kurek
"Sam jesteś gejem" ~~ P.Nowakowski
"Brałbym Cię jak ołówki z Ikei"~~B.Kurek
"Ładny pantoflarz" ~~K.Ignaczak
"Oczepcie się od chłopca ,bo jutro mi nie posprząta" ~~Ja
"OO i tak nie posprzątam. I Ty kotku przeciw mnie" ~~P .Nowakowski
Taki spam trwał jeszcze kilka minut napisałam na jakże pięknym czacie do Piotrka ,żeby przyjechał do mnie bo mi się spać chciało a nie mogę już bez niego zasnąć tak misia mojego kocham i tak jestem do niego przyzwczajona , dziwne nie mimo tego ,ze znamy sie 6 miesięcy a od 4 byliśmy razem stał się on całym moim światem. po 40 minutach leżeliśmy objęci.

_________________________________________________________________________________Oo ten rozdział mi się nawet podobuuuję . Zapraszam do komentowania ,ale płaczę i ubolewam nad tym ,że prawie nikt nie czyta tego marnego bloga :< Pozdrawiam ~~>Annie


11 komentarzy:

  1. Trochę się zgubiłam w pokrętnej relacji z Igłą i Olką w roli głównej. Jakieś to takie nie do rozwiązania. Gdybym była na jego miejscu, to stałabym między młotem, a kowadłem. Będę teraz brutalna i zapytam się, co do cholery ta Olka sobie wyobraża? Jak nie chce, żeby patrzył na jej śmierć, to po jakiego grzyba przychodzi i miesza? Sama sobie zaprzecza -,- Świat Alicji jest tak pokrętny, jak ona sama xd Trochę dziecinnie podchodzi do niektórych spraw, ale może to i lepiej? Może to pozwala jej na lepsze życie? Nie wiem, czekam na decyzję Pita. Zdecydować się w końcu musi i przy okazji zapraszam na 5 u mnie, jak nie widziałaś ;)
    Całuję Happiness;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje komentarze są takie kochane . Spróbuje jakoś ogarnąć to wszystko ,ten cały blog jest pokręcony tak jak ja milion myśli i scenariuszy na minutę ,szybciej piszę niż myślę i tak to później wychodzi. A co do Cichego , wydaje mi się ,że on jest najbardziej zagubiony w tej całej sytuacji , postaram się ,żeby Alicja była bardziej dojrzała następnych rozdziałach.

      Usuń
  2. Bardzo dobry rozdział, mam nadzieję, że następny będzie jeszcze lepszy ;) Już nie mogę się doczekać kolejnego :D Pozdrawiam wszystkich gorąco Zuza♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ,ja też mam taką cichą nadzieję :)

      Usuń
  3. Jacy oni są słodcy! :D
    Nie dziwi mnie reakcja Ali - sama bym się wkurzyła gdyby mój chłopak interesował się swoją byłą. Gdybym go jeszcze miała xD
    Nadal urzeka mnie swoboda z jaką piszesz, zazdroszczę :)
    Zapraszam do siebie na http://setball-for-hope.blogspot.com/ na nowy rozdział. Pozdrawiam, Misu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co poporstu piszę to co myślę i czasami rozkminiam jakbym ja sama się zachowała :) a co do chłopaka to nie jesteś sama :) Młodzi siatkarze czekają ,aż się pojawimy :)

      Usuń
    2. Od kiedy pamiętam to sobie powtarzam! ;D
      Zapraszam do siebie na nowy rozdział na http://magia-rubinu.blogspot.com/ pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Ja czytam! Tekst Bartka "Brałbym Cię jak ołówki z Ikei" rozwala system xD Rozdział ogólnie jest strasznie faajny ;p Zapraszam na 12 rozdział.
    http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochhh to się ciesze :) Aa u ciebie rozdział i Bartuuś <3

      Usuń
  5. szczerze jestem zaskoczona, że Olka jednak nie kłamała...no i Jej opowieść postawiła Ją w nieco lepszym świetle:)
    pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział:)
    http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń