Rozdział 7 ,czyli świat jest pełen popapranych ludzi.
Za jakąś godzine miał przyjść oszołomek. Ja szykowałam się jako tako ,ale nadal nie poszłam po kolację dzisiejszego wieczoru ,bo oczywiście musiałam opisywać na dziwne komentarze pod postem dotyczącym naszego związku . W moich głośnikach dudniała piosenka "Chodź ze mną".
Nie mogło być jednak tak pięknie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi ,przez myśl mi przeszło przyszedł Piotrek a ja jeszcze nie poszłam do sklepu i nie kupiłam kiślu (hm, albo kiśla ?). Dobra popędziłam do drzwi (zapylałam jak mały samochodzik ,ledwo wyrabiając się na zakrętach), otworzyłam drzwi ,kurwa nawet przez judasza nie popatrzyłam ,aaa powinnam ,ale teraz to już nic ,ręka w nocniku. Osoba ,która stała naprzeciwko mnie ,była ostatnią osobą ,której się spodziewałam. Zapewne nawet nie domyślacie się kogo mam na myśli. Powiem Wam ,tą osobą była Olka ,taak ta Olka była Piotrka.
-Musimy pogadać-krzyknęła
-Nie wiem bardzo czy mamy o czym ?
-Ojj mamy mamy.!!
-Dobrze w takim razie wejdź nie będziemy tu tak na środku stały i to jeszcze przez próg. Zapraszam do mojego pokoju i od razu przepraszam z bałagan-powiedziałąm prowadząc dziewczynę do pokoju.
-Dziękuję-odpowiedziałą
-Napijesz się czegoś?-zaproponowałam
-Nie dziękuję ja tylko na chwilkę. -usiadła-bo widzisz przyszłam tu dlatego ,żeby z tobą pogadać i prosić cie o to ,żebyś przestałą być z moim Piotrusiem ,wiem że źle postąpiłam zrywając z nim ,ale my już sobie wszystko wyjaśniliśmy i mieliśmy wrócić już do siebie ,wtedy tamtego dnia ,ale przyszłaś Ty na ten no do nogi Misiaczka.
-Aha ,coś jeszcze-powiedziałam nie wzruszona tym co dziewczyna do mnie mówiła
-No bo wiesz, wtedy jak już przyszłaś i poszłaś do toalety się przygotować to em no ja się założyłam z Piotrkiem ,że się z Tobą prześpi, dlatego ta kolacja i w ogóle.
-Aha -powtórzyłam -cieszę się bardzo ,ale nie wiem co teraz oczekujesz ,że co rozpłacze się nagle i i nie wiem zerwę z Piotrkiem ,bo powiedziałaś mi coś takiego ? No to ja ci powiem jesteś w błędzie,bo tak się nie zachowam ,bardzo możliwe ,że ty byś się tak zachowała ,ale teraz muszę cię przeprosić ale muszę na chwile wyjść do sklepu ,gdyż za kilka minut przychodzi do mnie MÓJ chłopak.Cześć miło było-powiedziałam odprowadzając dziewczynę do wyjścia. No powiem wam ,że ma siksa tupet maaa oj ma ! Ale niech również sobie nie myśli ,że ja tą sprawę tak zostawię oj nieee ja już sobie pogadam z Piotrkiem ,bo jeśli to był faktycznie zakład to szczerze powiedziawszy nie chciałam być w jego skórze. Dobra dziwczyna wyszła ,ja ubrałam się i wyszłam do tego sklepu. Po chwili już wracałam z 3 kiślami narobię mu tego towaru będzie jadł do rana . Poszłam ogarniać swój pokój ,bo nie mam ochoty nawet przez chwilę patrzeć na Kaśkę i Błażeja. Chwilę przed 21 zjawił się Piotrek ,mający w ręku 2litry Coca Coli.
-Cześć słońce-Powiedział Cichy nachylając się nade mną (nachylając dobre sobie on praktycznie musiał ukucnąć albo połamać sobie kręgosłup na pół )
-No hej :)
-Mam coca-cole :) taki gustowny trunek
-Ohh doprawdy :> Chodź do mnie do pokoju ,nie będziemy przecież siedzieć z tymi aa to tylko współlokatorzy -Błażej ,gdy to usłyszał dziwnie się na nas popatrzył ,ale szczerze to mam go w poszanowaniu ,Piotrek przywitał się, przedstawił ,gadał nawet przez chwilę kiedy ja robiłam kisiel. Poszłam do pokoju zapuściłam szaloną piosenkę obróciłam jeszcze raz trasę pokój-kuchnia tym razem z kiślem, pitkowy położyłam na biurku sama zaś rozłożyłam się na łóżku i wdupiałam go ,lecz pusto mi było i wydarłam ryja
-Piotrek ,pasztecie !! Kisiel ci stygnie.-nie musiałam tego powtarzać dwa razy ,bo już po chwili siedział koło mnie i jadł kisiel.
-Co to za pożal się boże piosenka ?-Zapytał
-Jesz? -odburkłąm- to jedz.
-Pfeeerefere ;>
-Piotrek musimy pogadać
-Nom.-powiedział dalej jedząc kisiel
-No bo ten ,no przed twoim przyjściem była tu Olka
-Nie mów ,że myślisz o tej samej Olce co ja !!?
-Tak ,mówię o Twojej Olce !
-Po pierwsze pirmo to nie jest MOJA OLKA ,MOJA to jesteś TYLKO TY, po drugie uno co chciała ?
- Wiec powiedziała mi ,że się z nią założyłeś ,że się ze mną prześpisz i ,że tak naprawdę to do siebie wróciliście i mną się ogólnie tylko pocieszasz i ,że ona wie ,że źle zrobiła zrywając z Tobą ale ty ją rozumiesz i ,że między wami okej. Jak chcesz naprawdę bądź z nią krzyżyk nawet na drogę ,ale jak ostatnio gadaliśmy o tym czy jesteśmy razem mogłeś pozwolić mi odejść ,bo ja naprawdę nie chce być twoją przykrywką czy pocieszeniem.
- Ona pierdoli głupoty , z nikim się nie zakładałem, bo nie mam z nią nic do gadania ,owszem ona chciała do mnie wrócić ,ale już wtedy powiedziałem jej "ciao bejbe ,kocham inną" i nie myliłęm sie i nie kłąmałem ,bo mimo ,że znamy się tyle ile się znamy to ja cię kocham Ala. A z Olką to ja jeszcze sobie pogadam.
-Okej ,wiedziałąm ,że nie mógłbyś tego zrobić. też cie kocham -przytuliłam się do niego i nawet pocałowałam
-Piotreeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeek ,zostaniesz na noooc ?
-A co boisz się sama spać ?
-Nie boje ,ale kto powiedział ,że ja chce spać ,ale skoro nie masz czasu ,ja wszystko rozumiem.-powiedziałam udając zwiedzoną ale w duchu śmiałam się strasznie
-No przecież zostanę jakbym mógł nie zostać.-słysząc to zaczęłam się śmiać tak strasznie śmiać, ale cieszyłam się ,bo przecież gwiazda jutro do Spały wyjeżdża. Od początku wiedziałam ,że Cichy to debilek i oszołom wiecie co zrobił wypierdzielił na siebie cała miskę kislu , taak ale musiałam zrobić mu zdjęcie. Dobrze ,że był spakowany do już na jutro i poleciał na dół wziął z auta koszulę i się przebrał. Wrócił. Miał na sobie tą koszulę tą wieecie jaką no ja nie wiecie tą taką w kratkę czarno-białą ...mmm ciachoo. Potem robiliśmy sobie oboje przypałowe zdjęcia z rąsi typu słitttt ,ale i takie gdzie się czałuujemy (wariaaaty z nas okropne) eej no nie śmiejcie się musi być coś na fejsika ,dobra nevermind. No ale tym razem nie było CHWILO TRWAJ ,gdyż znów zadzwonił dzwonek ale kogo to niesie o tej porze jest parę minut po 23, no ale dobra .
-Jaa otworzę -krzyknął Błażej-wiec wcale się nie odklejaliśmy się od siebie i od robienia zdjęć po chwili dobiegł mnie krzyk Błażeja.
-Po chuj tu przyszedłeś ,nie masz tu czego szukać !! Nie rozumiesz tego frajerze !-krzyczał ,przeraziłam się ,bo pierwszy raz Błażeja tak drącego pape ,wybiegłam z pokoju i zauważyłam jego parszywą wsze -Mikołaja
-Po co tu przyszedłeś -wparowałam między niego a Błażeja, Piotrek zaś oparł się o futrynę mojego pokoju i słuchał
-Bo ja sobie to przemyślałem i wróć do mnie Alka ja cię Kocham
-Ty pierdolisz wszystko co sie ruszą a nie kochasz o czym ty mówisz ? -Piotrek widząc co się dzieje i jak potrafię się zachować stał już za Błażejem.
-Too nie tak jak myślisz
-Srak myślę , nie kocham cię i nie będę kochać ,bo kocham kogoś innego,tyle krótka piłka ,wypierdalaj teraz już do końca z mojego życia !
-Tyy szmato ,co ty sobie wyobrażasz że co ,że będziesz teraz się ruchać z kim popadnie za moimi plecami -Piotrek słysząc to zaczął bić Mikołaja (powiedziałam bić ,niee zaczął go katować) ale bardzo dobrze ,nawet go nie powstrzymywałam zasługiwał na to ,nagle Błażej wkroczył do akcji i rozdzielił ich ,bo uznał iż może wpłynąć to potem na karierę Piotrka ,Mikołaj nie poznał z kim ma do czynienia i bardzo dobrze. Wiecie co przez chwilę myślałam ,że mam do czynienia z normalnymi ludźmi i ,że moje życie w końcu będzie normalne. Prz utuliłam się do Błażeja podziękowałam cicho ,wzięłam Piotrka za rękę i wróciliśmy do mojej sypialni.
-kto to był-zapytał
-mój były ,nikt ważny ,zwykły szmaciarz , kiedy byliśmy przespał się w pokoju obok z moją siostrą ,ale teraz nie mam siostry i nie mam jego ,ale mam ciebie.-przytuliłam się do niego. Po chwili poderwał się na równe nogi
-Kotku mamy przecież trunek królów :>
-A no tak cola. -poszłam po nią wracając ,zamknęłam drzwi na klucz ,pogłośniłam muzykę ,szłam do niego powoli się rozbierając ,noo co przecież musimy się jakoś pożegnać, 8 dni to może nie wieczność ,ale potem to wiecie ;>
_______________________________________________________
Oddaje w wasze ręce nowy rozdział. Mam nadzieję ,że się spodoba. Czekam na komentarze i uwagi. Pozdrawiam ~~>Annie
Ahahahahahahahahahah i znowu RUCHAŃSKO xD
OdpowiedzUsuńNie, no fajnie, fajnie, tak oryginalnie piszesz ;* Czekam na więcej :)
http://i-bez-wzgledu-na-wszystko-graj.bloog.pl - Zapraszam :)
Mm czy ja wiem czy ruchańsko ? Twoja wyobraźnia napisze scenariusz :D
UsuńCieszę się ,że się podoba :>
Na pewno odwiedzę twojego bloga :>
urywasz w takim momencie.. eh;/
OdpowiedzUsuńWOW
OdpowiedzUsuńTWOJE DOPISKI W NAWIASACH MNIE ROZWALAJĄ :
zapylałam jak mały samochodzik ,ledwo wyrabiając się na zakrętach
SUPER BLOG
ALE JAK TA SZMATA OLKA MA CZELNOŚĆ PRZYCHDZIĆ DO NIEJ I GADAĆ TAKIE GŁUPOTY. OJ DZIJE SIE DZIEJE. KIEDY NASTĘPNY ?
Cieszę się ,że cię rozwalają pozytywnie :>
UsuńJutro
Boże, jaką Ty masz świetną swobodę w pisaniu! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle niewyżyci ;D
A co do akcji z Mikołajem - dobrze chłopaki zrobili, należało się mu :D
Czekam na więcej ;)
Ooj należało ,należało :)
UsuńPiszę to co mi ślina na język przyniesie :>
no żeby urywać w takim momencie.. eh;/
OdpowiedzUsuńza każdym razem, kiedy nazywasz Cichego debilkiem, łamiesz mi serducho :D
OdpowiedzUsuńbtw. seksy wyczuwam XD
iii ogólnie kocham ten rozdział, niech się Olka smaży w piekle. I no, CICHY PIT TEAM
pozdrawiam <3
http://spala-baby.blogspot.com/
Dokładnie We <3 Pit.
UsuńDebilek to takie mm nie obraźliwe w tym kontekście :>
Najpierw Ola potem Mikołaj.Czekam na następny;p Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
Tak napatoczyli się naraz ,bo Bozia ma różnych lokatorów na tej ziemi :P
UsuńNie no, świetne :D
OdpowiedzUsuńA to mnie rozbroiło: "-Kotku mamy przecież trunek królów :> " hahhahahahhahah, czekam na kolejne rozdziały i zapraszam do siebie na oba blogi :)
http://volleyballinmyheart.blog.pl/
http://volleyballinmyheart.blogspot.com/
Śledze Twoje blogi :>
UsuńCieszę się ,że mój się podoba i wywołuje uśmiech:)
Bardzo fajny rozdział. Czy jest szansa na nowy dzisiaj? :D Pozdrawiam wszystkich cieplutko Zuza ♥
OdpowiedzUsuńJest szansa :> dziś na 100% się pojawi :)
UsuńPozdrawiam <3
widzę, że językoznawstwo masz opanowane do perfekcji, poliglotko ;)
OdpowiedzUsuń"drugie uno"? Uno to jeden ;< polecam się na przyszłość!
Tak pomijając tę małą wpadkę to bardzo lubię twój blog i chętnie tu zaglądam ;)
Tak popełniłam bład ,przepraszam jak sprawdzałam musiał mi umknąć :<
UsuńCieszę się bardzo ,że się podoba :)